środa, 15 maja 2013

YVES ROCHER szampon przywracający blask z wyciągiem z nagietka


Posiadam kartę stałego klienta Yves Rocher i w związku z tym raz na miesiąc dostaję ulotkę – pocztówkę z różnego rodzaju promocjami i gratisami, które czekają na mnie, jeśli z tą ulotką wybiorę się na zakupy. W sumie dość długo nie przekraczałam progów Yves Rocher, trochę się stęskniłam, postanowiłam się wybrać. Było to w kwietniu, a celem był tonik, jako że jest to produkt, który wiecznie mi się kończy. Oczywiście wyszło tak jak zwykle, czyli zakupiłam kilka produktów, a przy kasie zostałam jeszcze namówiona na szampon Brillance vel Vitality & Radiance w cenie 9,90 zł. Nie miałam co do niego jakiś specjalnych oczekiwań, ale cena w przełożeniu na 300 ml produktu wydała mi się całkiem atrakcyjna. A dodatkowo nigdy nie miałam szamponu marki Yves Rocher, więc czemu by nie spróbować.

 
SŁOWO OD PRODUCENTA (przepisane żywcem z naklejki z tyłu opakowania)
Przywróć swoim włosom witalność dzięki szamponowi z wyciągiem z nagietka o właściwościach przywracających blask z ekologicznych upraw.
(Przepraszam, ale nie mogę: czy tylko mi się wydaje, że to zdanie jest trochę… nieteges? Przywróć witalność dzięki właściwościom przywracającym blask? Już nie wspominając o blasku z ekologicznych upraw? Czy to ja się czepiam? ;) )

Efekt: Twoje włosy będą zdrowe, miękkie, gładkie i błyszczące.
Stosowanie: na mokre włosy. Obficie spłukać.


SKŁAD:
Aqua, Amonium Lauryl Sulfate, Glycol Stearate, PEG-3 Myristyl Ether, Polyacrylate-1 Crosspolymer, Caledula Officinalis Flower Extract, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Benzoate, Parfum, Panthenol, Glycerin, Polyquaternium-10, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Salicylic Acid, Benzalkonium Chloride

Dodatkowa informacja ze strony Yves Rocher:
98% składników pochodzenia naturalnego.
Składniki pochodzenia roślinnego: nagietek bio, baza myjąca pochodzenia roślinnego.
Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.
Bez silikonu, bez sztucznych barwników.
Bez parabenów.
(KLIK KLIK)


 
MOJE WRAŻENIA
Tak jak już wspomniałam, nie spodziewałam się po tym produkcie zbyt wiele. Ot, szampon. Pierwsze wrażenie: niezbyt przyjemny, ziołowy zapach. Na szczęście nie mocny, można przeżyć. Aplikacja produktu jest mało przyjemna, ponieważ szampon ma dosyć tępą konsystencję i nie chce współpracować przy rozprowadzaniu na włosach. Opornie się pieni.

Stosowany na włosy myte poprzedniego dnia spisuje się całkiem nieźle. Problemy pojawiły się, kiedy próbowałam umyć nim włosy dwudniowe, potraktowane uprzednio suchym szamponem Batiste. Od razu dodam, że moje włosy mają tendencję do przetłuszczania się, ale nawet na drugi czy trzeci dzień są jeszcze w całkiem niezłym stanie. Ten produkt po prostu słabo myje. W desperacji myłam nim włosy dwa razy, żeby uzyskać satysfakcjonujący efekt.

Niestety dalej nie jest lepiej, ponieważ włosy po tym kosmetyku są matowe i szorstkie w dotyku. A co gorsza – przetłuszczają się dużo szybciej niż po jakimkolwiek innym szamponie, jaki stosowałam do tej pory.
Co tu dużo mówić – porażka na całej linii.
Częściowym usprawiedliwieniem dla tego szamponu jest jego skład, w szczególności brak SLS. Niemniej jednak jego działanie na moich włosach kompletnie rozmija się z obietnicami producenta.
Użyłam go kilka razy, ubyło około jednej czwartej opakowania, ale powiem szczerze, że naprawdę nie mam ochoty na więcej…

Miałyście może jakieś szampony Yves Rocher? Jeśli tak, to jak się wam spisały?

Cena: 11,90 zł / 300 ml
Dostępność: sklepy Yves Rocher, sklep internetowy

48 komentarzy:

  1. Nie strasz, mam dwa do wypróbowania... mam nadzieję, że się spiszą ;-) Ostatnio yves rocher zawodzi, coraz więcej negatywnych opinii spotykam na ich temat.. czyżby szał na YR się kończył

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie - mimo tej porażki mam spory sentyment do Yves Rocher...

      Usuń
    2. A tam kończył! :D Mam taką samą sytuację

      Usuń
  2. Ja jeszcze nie miałam nic z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie miałam nić z YR

    OdpowiedzUsuń
  4. Ejj nie strasz! Dziś przyszła paczka z YR i właśnie po przetestowaniu szamponu pokrzywowego z tej serii zamówiłam sobie nagietkowy (czytałam zachwyty u "No to Pięknie!")

    Ciekawe jak sprawdzi się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi :)

      Usuń
  5. Szczerze jeszcze nigdy nie miałam kosmetyków z tej firmy ;) Wchodziłam do sklepu wiele razy ale nigdy nic nie wpadło mi w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, a skład taki dość przyjazny i byłam chętna go kupić, a tu taki średni :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam tego szamponu ale miałam identyczne przeżycia z płynem Facelle z Rossmanna także uważaj jeśli przeczytasz gdzieś, że dziewczyny używają go do włosów i chwalą. Ja niestety żałuję, że się u mnie nie sprawdził bo fajnie oczyszczał i redukował swędzenie i podrażnienia ale ta tępa konsystencja i szybsze przetłuszczanie skutecznie mnie zniechęcają do używania tego płynu do mycia włosów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba muszę zacząć spisywać jakąś anty-chciejlistę - czego mam nie kupować, bo z moją sklerozą to nigdy nie wiadomo ;)

      Usuń
  8. Opakowanie bardzo mi się podoba,szkoda że zawartość jest raczej kiepska:(

    OdpowiedzUsuń
  9. ostatnio zakupiłam szampon przeciwko wypadaniu włosów z białym łubinem i ... tak strasznie śmierdzi :) mam nadzieję, że choć pomoże :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za działanie :)

      Usuń
    2. Wlosy umylam nim 2 razy i nie mam sil na wiecej ... A dokladnie moj nos ... Wlosy pachna po jego uzyciu tragicznie, a co najgorsze zapach zostaje na dlugo i nie zabija go zadna odzywka ... Bleeeee ;/

      Usuń
  10. Nie mialam zadnego szampnu tej firmy, ale sklad ma naprawde super- szkoda, ze tak zle sie spisal... Sama myje wlosy codziennie, wiec zaciekawil mnie pod tym katem, bo nie bylaby to przeszkoda gdyby je szybciej przetluszczal, ale wlosy szorstkie w dotyku- to juz jest mega niezachecajace...

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jeszcze nigdy nie miałam żadnego szamponu z YR

    OdpowiedzUsuń
  12. również robiłam nie dawno zakupy w YR, ale nikt mnie nie zachęcał do nabycia tego szamponu, całe szczęście

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie używałam, w ogóle mało używam YR, miałam tylko puder w kamieniu ale jakoś nie przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie używałam tego szamponu, ale widzę, że już pewnie nie użyję... ;c

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj, szkoda, bo myslałam, że będzie świetnym produktem!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że się nie sprawdził. Ale to pewnie wina łagodniejszej odmiany SLS. Możliwe, że przy włosach normalnych/suchych lepie by oczyszczał. Nie ma co, włosy przetłuszczające potrzebują porządnego oczyszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, bardzo możliwe, że u kogoś innego spisze się lepiej :)

      Usuń
  17. Ostatnio za mną same wpadki włosowe z YR więc raczej nie sięgnę po szampony, a czytając Twoją notkę tylko utwierdzam się w tym przekonaniu, że nie warto...
    Lubiłam stare serie, ale to było lata temu :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Czyli nie przywraca witalności-nieładnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nagietek łagodzi, a więc powinien byc dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dla mniej wymagających włosów okazałby się lepszy :)

      Usuń
  20. uwaga!
    zmiana adresu u mnie na ewarecenzuje.blogspot.com
    posty mogą się nie wyświetlać w nowościach...

    OdpowiedzUsuń
  21. Szamponów nie miałam ale za to odżywki są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj! Bardzo ładny blog i ciekawe notki, świetny klimat .
    Życzę miłego dnia. :)
    Serdecznie zapraszamy na nasze blogi:
    - Problemy z komputerem ? Informatyczne? Lub problem z programem? http://technicznieinformatycznie.blogspot.com/
    - Fotografia sprzęt, pasja. http://photographyismyexistence.blogspot.com/
    Mam nadzieję że również Ci się u nas spodoba.

    Pozdrawiamy !

    "Rób to co kochasz nie mimo co, lecz mimo wszystko"

    OdpowiedzUsuń
  23. A mnie coraz bardziej ta firma przekonuje ;) Jestem ciekawa ich produktów coraz mocniej :) Mamie pewnie na dzień matki również coś stamtąd kupie ^^

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja chyba nie miałam nigdy szamponu z YR, albo po prostu nie pamiętam. Moja mama obecnie używa szamponu z tej serii do włosów farbowanych ;)
    Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  25. Przede wszystkim mój szampon musi się pienić, inaczej mam wrażenie, że włosy są wciąż nieumyte :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Nawet nie mów, że miałaś takie problemy z kolanami :( Dziś poszłam biegać to niestety musiałam przerwę sobie zrobić :( Ale na weekend jadę do domu, także będę mieć przerwę, a maść już używam... ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. Oo a właśnie zastanawiałam się nad szamponami z YR ;))

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam szampon do włosów blond YR. Spisuje się całkiem nie źle, tylko rzeczywiście słabo się pieni.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie używałam, ale już widzę, że to nie produkt dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie miałam nic z tej firmy, szampon nie dla mnie .

    OdpowiedzUsuń
  31. nie dla mnie te szampony.. mam za delikatną skórę łepetyny...

    OdpowiedzUsuń
  32. a ja miałam z olejkiem jojoba i...dostałam po nim łupież :/ chyba szampony nie są ich mocną strona :/

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię kosmetyki Yves Rocher, choć wiem że nie wszystkie się sprawdzają (ja uwielbiam przede wszystkim żele pod prysznic - cudownie pachną, antyperspiranty, balsamy do ust). JEśli chodzi o szampony to używałam w miarę regularnie Hamamelis, głównie ze względu na jego cudowny zapach, ale jeśli chodzi o działanie to szału nie było.

    OdpowiedzUsuń
  34. ich ulotki reklamowe były jak dla mnie zbyt nachalne. cieszę się, że wreszcie przestali je przesyłać.

    OdpowiedzUsuń
  35. jeszcze nie miałam nigdy nic z YR

    OdpowiedzUsuń
  36. nie miałam od nich szampon, zraziłam się po fatalnym kremie ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z YR;/

    OdpowiedzUsuń
  38. produkty tej firmy nie są mi osobiście znane ;)
    ale widzę, że jeżeli chodzi o ten szampon to nie mam czego żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja skusiłam się na wersję z pokrzywą. Czekam teraz na przesyłkę. Mam nadzieję że ta wersja bedzie bardziej udana od tej nagietkowej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)