niedziela, 23 czerwca 2013

TOPSHOP róż w kremie

Zapragnęłam różu do policzków w kremie. Z pomocą w wyborze przyszedł youtube, a konkretnie tutorial makijażowy (klik klik), w którym użyty był róż z Topshopu

Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z kolorówką tej marki. Zwykle pomocny dział KWC na Wizażu kompletnie milczy w tym temacie (albo ja coś źle wpisuję w wyszukiwarkę...). Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, ale postanowiłam zaryzykować.

Jako że z pracy do Złotych Tarasów mam dosłownie rzut beretem, to z dotarciem do sklepu nie miałam problemu. Jak zapewnie wiecie Topshop to marka głównie odzieżowa, ale ma w swojej ofercie także obuwie, akcesoria i kosmetyki do makijażu, między innymi szeroką gamę kolorystyczną lakierów do paznokci.

Jeśli chodzi o cel mojej wyprawy, czyli róże w kremie, to wybór nie był zbyt duży, dostępnych było kilka odcieni. Ja zdecydowałam się na odcień Flush - bardzo dziewczęcy, intensywny róż, z odrobiną brzoskwiniowych tonów.


I tym sposobem w moje rączki trafiło bardzo przyjemnie dla oka pudełeczko. Kwadratowe, wykonane z czarnego, matowego kartonika, z rysunkiem produktu na wierzchu. Bardzo proste, ale ładne.


Sam produkt znajduje się w okrągłym opakowaniu z białego plastiku. Wieczko ozdobione jest czarnymi ciapkami. Nie wiem, czy mają one coś symbolizować, ale wyglądają zabawnie i sympatycznie. Pudełeczko  wykonane jest bardzo solidnie, otwiera się wygodnie. Pod spodem wieczka umieszczone jest całkiem porządne lusterko.


Kosmetyk zaskoczył mnie tym, jak bardzo jest napigmentowany. Kolor jaki uzyskujemy bezpośrednio po nałożeniu na skórę jest bardzo intensywny. Jest to produkt z rodzaju takich, którymi można zrobić sobie krzywdę, radzę nakładać bardzo niewielką ilość. Rozciera się łatwo, bardzo dobrze rozporowadza się na skórze i świetnie się w nią wtapia. Daje piękny efekt, cera wygląda zdrowo i promiennie.
Dodatkowo róż jest bardzo trwały, spokojnie wytrzymuje od rana do wieczora, mam wrażenie, że prawie wcale nie ściera się w ciągu dnia.


Mój odcień bardzo dobrze spisuje się zarówno na bladej jak i na lekko opalonej skórze. Myślę, że na bardziej opalonej również wyglądałby dobrze, odcień wydaje się raczej uniwersalny.
Kosmetyk jest praktycznie bezzapachowy.

Jestem z tego produktu bardzo zadowolona, tymbardziej, że to cudeńko kosztuje 35 zł. Uważam, że jak na tak urocze opakowanie i świetne efekty to nie jest to cena wygórowana.

Cena: 35 zł / 4g
Dostępność: sklepy Topshop

41 komentarzy:

  1. Wygląda super,za opakowanie tez duży plus:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładny róż, ja wol jednak bardziej brzoskwiniowe tony

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe opakowanie!
    Kolor samego rozu przesliczuny, uwielbiam wlasnie takie kolorki!

    OdpowiedzUsuń
  4. jeśli chodzi o róże to wole jak są mało napigmentowane bo nie lubię mieć policzków jak Pikachu, a z moimi zdolnościami pewnie tak bym się pomalowała nim ;P ale bardzo ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam kosmetyki z topshopu :) te róże mam dwa. ten odcień i neon rose bodajże.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam opakowania tych kosmetyków z top shopu. Są przeurocze a i ich jakość nie jest najgorsza. Róż prezentuję się pięknie. Widziałam go na żywo. Nie kupiłam z wiadomego powodu. Takie kosmetyki na mojej cerze wogóle się nie sprawdzają:(

    OdpowiedzUsuń
  7. mogłabym kupić dla samego opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolor typowo "mój", a samo opakowanie także bardzo ładne, proste ale efektowne!

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo mi się podoba i kolor i opakowanie, poluje właśnie na róż w kremie może się na niego skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nigdzie nie mam tego sklepu, w sumie dobrze bo by mnie tlyko kusiło do wydawania pieniędzy ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne opakowanie od pudełka począwszy :D a kolor też fajny :D swoją drogą nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z różami w kremie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po pierwsze nie mam topshopu koło siebie :P Po drugie nie używałam jeszcze różu... Może się zaopatrzę niedługo, ale póki co mamy lato i nie używam w ogóle podkładu ani pudru ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. śliczne opakowanie- ale jakoś nie jestem przekonana do róży w kremie, boję się, że nie umiałabym z niego korzystać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korzystanie z tego różu nie jest wcale takie trudne :)

      Usuń
  14. opakowanie zajebiste - te kropeczki ach jakie urocze!! Jednak kolor troszkę nie mój

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie cudowne opakowanie!! <3 ja mam na razie Wibo, ale jak się skończy, to może się na ten zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne opakowanie

    Kolor w środku również ładny :)

    Pozdrawiamy
    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  17. Opakowanie ładne , tylko czekam na jakieś zdjecie na buzi, jak wygląda i jak się go " nosi"
    PS.
    ZAPRASZAM NA MOJE PIERWSZE ROZDANIE:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Opakowanie ładne , tylko czekam na jakieś zdjecie na buzi, jak wygląda i jak się go " nosi"
    PS.
    ZAPRASZAM NA MOJE PIERWSZE ROZDANIE:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzięki Twojemu postowi przypomniałam sobie, że mam róż w kremie z Bell, całkiem o nim zapomniałam ;) Nie mam u siebie Top Shopu, ale róż w takim opakowaniu skusiłby mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. nigdy nie miałam różu w kremie, nie wydaję mi się że umiałabym go użyć szczerze mówiąc :(

    OdpowiedzUsuń
  21. konkretny i ciut przerażający, ale piękny *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli róż to tylko ten z TopShopu! Uwielbiam go! Ma konkretny, zdecydowany kolor! I prześliczne opakowanie ♥


    Obserwuję! :P

    http://vanilliapl.blogspot.com/

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale pięknie wygląda ten róż, opakowanie - super

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam opakowania kosmetyków Top Shop, ogromnie podobają mi się te kropeczki. Kiedyś oglądałam ich róże i nic nie wpadło mi w oko, będę musiała wybrać się jeszcze raz, bo Flush prezentuje się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba rozejrzę się za innymi produktami z ich oferty :)

      Usuń
  25. Pudełeczko mnie rozbroiło i na pewno się wyróżnia, podoba mi się za sam wygląd, a skoro jeszcze mówisz że warto to już w ogóle cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Opakowanie cudne, i świetny ten odcień.

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne opakowanie i odcień ma ten róż :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zawsze miałam ochotę na jakiś róż w kremie, ten ma świetny kolor;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nominowalam cie do Tagu "Bez czego nie możesz się obejść?"
    Zapraszam do zabawy :) zczegoly na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Parę razy wchodziłam do TS i... wychodziłam z pustymi rękoma ;) Nie potrafiłam się na nic zdecydować, ale róże oglądałam i choć przez chwilę mnie zaciekawiły to... powstrzymałam swoje chciejstwo :)
    Lubię co prawda kremowe formuły, ale wiem, że nie używałabym ich zbyt intensywnie. Odpuściłam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Chciałabym kupić jakiś róż w kremie...ten jest interesujący, dużo osób go chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Kasetka jest przeurocza, kolor... hm, nawet nie wiem, szkoda że nie pokazałaś go na policzku. Wydaje mi się bardzo jasny, ale może to tylko złudzenie, wiele kosmetyków na skórze wyglądają zupełnie inaczej jak w opakowaniach.

    OdpowiedzUsuń
  33. i kolor i opakowanie są po prostu śliczne!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)