Zapragnęłam różu do policzków w kremie. Z pomocą w wyborze przyszedł youtube, a konkretnie tutorial makijażowy (klik klik), w którym użyty był róż z Topshopu.
Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z kolorówką tej marki. Zwykle pomocny dział KWC na Wizażu kompletnie milczy w tym temacie (albo ja coś źle wpisuję w wyszukiwarkę...). Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, ale postanowiłam zaryzykować.
Jako że z pracy do Złotych Tarasów mam dosłownie rzut beretem, to z dotarciem do sklepu nie miałam problemu. Jak zapewnie wiecie Topshop to marka głównie odzieżowa, ale ma w swojej ofercie także obuwie, akcesoria i kosmetyki do makijażu, między innymi szeroką gamę kolorystyczną lakierów do paznokci.
Jeśli chodzi o cel mojej wyprawy, czyli róże w kremie, to wybór nie był zbyt duży, dostępnych było kilka odcieni. Ja zdecydowałam się na odcień Flush - bardzo dziewczęcy, intensywny róż, z odrobiną brzoskwiniowych tonów.
I tym sposobem w moje rączki trafiło bardzo przyjemnie dla oka pudełeczko. Kwadratowe, wykonane z czarnego, matowego kartonika, z rysunkiem produktu na wierzchu. Bardzo proste, ale ładne.
Sam produkt znajduje się w okrągłym opakowaniu z białego plastiku. Wieczko ozdobione jest czarnymi ciapkami. Nie wiem, czy mają one coś symbolizować, ale wyglądają zabawnie i sympatycznie. Pudełeczko wykonane jest bardzo solidnie, otwiera się wygodnie. Pod spodem wieczka umieszczone jest całkiem porządne lusterko.
Kosmetyk zaskoczył mnie tym, jak bardzo jest napigmentowany. Kolor jaki uzyskujemy bezpośrednio po nałożeniu na skórę jest bardzo intensywny. Jest to produkt z rodzaju takich, którymi można zrobić sobie krzywdę, radzę nakładać bardzo niewielką ilość. Rozciera się łatwo, bardzo dobrze rozporowadza się na skórze i świetnie się w nią wtapia. Daje piękny efekt, cera wygląda zdrowo i promiennie.
Dodatkowo róż jest bardzo trwały, spokojnie wytrzymuje od rana do wieczora, mam wrażenie, że prawie wcale nie ściera się w ciągu dnia.
Dodatkowo róż jest bardzo trwały, spokojnie wytrzymuje od rana do wieczora, mam wrażenie, że prawie wcale nie ściera się w ciągu dnia.
Mój odcień bardzo dobrze spisuje się zarówno na bladej jak i na lekko opalonej skórze. Myślę, że na bardziej opalonej również wyglądałby dobrze, odcień wydaje się raczej uniwersalny.
Kosmetyk jest praktycznie bezzapachowy.
Jestem z tego produktu bardzo zadowolona, tymbardziej, że to cudeńko kosztuje 35 zł. Uważam, że jak na tak urocze opakowanie i świetne efekty to nie jest to cena wygórowana.
Cena: 35 zł / 4g
Dostępność: sklepy Topshop
Wygląda super,za opakowanie tez duży plus:)
OdpowiedzUsuńładny róż, ja wol jednak bardziej brzoskwiniowe tony
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe opakowanie!
OdpowiedzUsuńKolor samego rozu przesliczuny, uwielbiam wlasnie takie kolorki!
jeśli chodzi o róże to wole jak są mało napigmentowane bo nie lubię mieć policzków jak Pikachu, a z moimi zdolnościami pewnie tak bym się pomalowała nim ;P ale bardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki z topshopu :) te róże mam dwa. ten odcień i neon rose bodajże.
OdpowiedzUsuńUwielbiam opakowania tych kosmetyków z top shopu. Są przeurocze a i ich jakość nie jest najgorsza. Róż prezentuję się pięknie. Widziałam go na żywo. Nie kupiłam z wiadomego powodu. Takie kosmetyki na mojej cerze wogóle się nie sprawdzają:(
OdpowiedzUsuńmogłabym kupić dla samego opakowania :)
OdpowiedzUsuńKolor typowo "mój", a samo opakowanie także bardzo ładne, proste ale efektowne!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba i kolor i opakowanie, poluje właśnie na róż w kremie może się na niego skusze :)
OdpowiedzUsuńJa nigdzie nie mam tego sklepu, w sumie dobrze bo by mnie tlyko kusiło do wydawania pieniędzy ;D
OdpowiedzUsuńFajne opakowanie od pudełka począwszy :D a kolor też fajny :D swoją drogą nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z różami w kremie :)
OdpowiedzUsuńopakowanie wyjątkowe:)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie mam topshopu koło siebie :P Po drugie nie używałam jeszcze różu... Może się zaopatrzę niedługo, ale póki co mamy lato i nie używam w ogóle podkładu ani pudru ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor ;)
OdpowiedzUsuńśliczne opakowanie- ale jakoś nie jestem przekonana do róży w kremie, boję się, że nie umiałabym z niego korzystać
OdpowiedzUsuńKorzystanie z tego różu nie jest wcale takie trudne :)
Usuńopakowanie zajebiste - te kropeczki ach jakie urocze!! Jednak kolor troszkę nie mój
OdpowiedzUsuńJakie cudowne opakowanie!! <3 ja mam na razie Wibo, ale jak się skończy, to może się na ten zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie
OdpowiedzUsuńKolor w środku również ładny :)
Pozdrawiamy
xo xo xo xo xo
Opakowanie ładne , tylko czekam na jakieś zdjecie na buzi, jak wygląda i jak się go " nosi"
OdpowiedzUsuńPS.
ZAPRASZAM NA MOJE PIERWSZE ROZDANIE:-)
Opakowanie ładne , tylko czekam na jakieś zdjecie na buzi, jak wygląda i jak się go " nosi"
OdpowiedzUsuńPS.
ZAPRASZAM NA MOJE PIERWSZE ROZDANIE:-)
Dzięki Twojemu postowi przypomniałam sobie, że mam róż w kremie z Bell, całkiem o nim zapomniałam ;) Nie mam u siebie Top Shopu, ale róż w takim opakowaniu skusiłby mnie ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam różu w kremie, nie wydaję mi się że umiałabym go użyć szczerze mówiąc :(
OdpowiedzUsuńNie jest to takie trudne :)
Usuńkonkretny i ciut przerażający, ale piękny *.*
OdpowiedzUsuńJeśli róż to tylko ten z TopShopu! Uwielbiam go! Ma konkretny, zdecydowany kolor! I prześliczne opakowanie ♥
OdpowiedzUsuńObserwuję! :P
http://vanilliapl.blogspot.com/
xoxo
Ale pięknie wygląda ten róż, opakowanie - super
OdpowiedzUsuńŁadny odcień różu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam opakowania kosmetyków Top Shop, ogromnie podobają mi się te kropeczki. Kiedyś oglądałam ich róże i nic nie wpadło mi w oko, będę musiała wybrać się jeszcze raz, bo Flush prezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńJa chyba rozejrzę się za innymi produktami z ich oferty :)
UsuńPudełeczko mnie rozbroiło i na pewno się wyróżnia, podoba mi się za sam wygląd, a skoro jeszcze mówisz że warto to już w ogóle cudeńko :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie cudne, i świetny ten odcień.
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie i odcień ma ten róż :)
OdpowiedzUsuńZawsze miałam ochotę na jakiś róż w kremie, ten ma świetny kolor;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNominowalam cie do Tagu "Bez czego nie możesz się obejść?"
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy :) zczegoly na moim blogu :)
Parę razy wchodziłam do TS i... wychodziłam z pustymi rękoma ;) Nie potrafiłam się na nic zdecydować, ale róże oglądałam i choć przez chwilę mnie zaciekawiły to... powstrzymałam swoje chciejstwo :)
OdpowiedzUsuńLubię co prawda kremowe formuły, ale wiem, że nie używałabym ich zbyt intensywnie. Odpuściłam :)
Chciałabym kupić jakiś róż w kremie...ten jest interesujący, dużo osób go chwali :)
OdpowiedzUsuńKasetka jest przeurocza, kolor... hm, nawet nie wiem, szkoda że nie pokazałaś go na policzku. Wydaje mi się bardzo jasny, ale może to tylko złudzenie, wiele kosmetyków na skórze wyglądają zupełnie inaczej jak w opakowaniach.
OdpowiedzUsuńi kolor i opakowanie są po prostu śliczne!
OdpowiedzUsuń